wtorek, 26 sierpnia 2014

Znaczenie szczęścia



Cześć moi drodzy czytelnicy. Będę tu w zasadzie (na tego bloga) przelewać swoje myśli i wiedzę, którą już zdobyłam dotychczas. Nie jestem wielkim znawcą, sama pragnę uczyć się jeszcze i coraz więcej rozumieć.. ale wiem też że przyjdzie to z wiekiem... Mam nadzieję że i od Was wiele się nauczę:), jeżeli ktoś w ogóle będzie go czytał...;) będzie trochę o życiu, psychologi, ezoteryce...

Dziś chciałam napisać o szczęściu. Każdy to słowo pojmuje inaczej, zastanawialiście się kiedyś nad tym? Dla jednych szczęście to mieć dużo pieniędzy, dla drugich mieć wspaniałą kochającą się rodzinę, dla trzecich móc cieszyć się dobrym zdrowiem, a jeszcze dla innych to mieć co do garnka włożyć... Na szczęście składa się wiele rzeczy, racja. Ale ostatnio gdy składałam życzenia bliskiej mi osobie zdałam sobie sprawę, że zamiast wymieniać te wszystkie rzeczy typu : dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, spełnienia marzeń, dużo pieniędzy i wszystkiego co sobie życzysz.. (itd), można powiedzieć po prostu życzę Ci szczęścia! Czy nie uważacie że mieć dobre zdrowie to znaczy mieć szczęście? Czy nie uważacie że mieć wspaniałą rodzinę, mieć pieniądze, mieć przy sobie osobę którą się kocha to mieć szczęście?
Często żyjąc w dzisiejszym świecie większość z nas nie zdaje sobie z tego sprawy, póki nas samych nie dotknie choroba, długi, brak pracy, miłości czy same niepowodzenia. Wtedy zaczynamy doceniać wszystko co tylko przydarza się dobre, co w zasadzie powinniśmy robić codziennie również jak posiadamy wszystko. Nie oznacza to, że żeby odczuwać szczęście trzeba mieć to wszystko na raz, bo czasami wystarczy miły gest 2 osoby, czasami wystarczy że nas ktoś przytuli, pochwali, że doświadczyliśmy uczucia miłości, że mamy cudowną rodzinę, patrzymy jak nasze dzieci się uśmiechają,mamy dobrą pracę a nawet miły dzień.  Zaczęłam to rozumieć teraz,  w wieku 15 lat zaczęłam pracować, bywało różnie, 1,5 roku temu miałam do spłacenia ponad 6 tysięcy długu, bo zobowiązania miałam wobec uczelni itd, a pracy szukałam 8 miesięcy. Miałam też wtedy okropną szefową, ale musiałam tam pracować, żeby spłacić długi i spłaciłam.  Dlaczego spotykają nas niepowodzenia? bo się na nich skupiamy... Zamiast się skupić na tym żeby myśleć pozytywnie o znalezieniu pracy to ja skupiałam się na jej braku i na tym że ciągle nie mam na długi.. Gdy tylko spłaciłam długi i zarobiłam na kolejny semestr uczelni zwolniłam się i tym razem skupiłam się na myśleniu o znalezieniu pracy, gdzie będę szanowana i będę miała dobre szefostwo. Taką też znalazłam, zaskakująco szybko i bardzo to doceniam i za to dziękuję. pracuję w niej już prawie rok i  jestem bardzo szczęśliwa, mam fajną pracę, świetnego szefa, bardzo kochającego mężczyznę, rodzinę i cieszę się dobrym zdrowiem, i mimo że jeszcze wielu rzeczy mi brakuje to i tak cieszę się z każdej nawet najmniejszej rzeczy i chwili radości. Za niepowodzenia również dziękuję, bo każde jest jakąś lekcją na przyszłość i z każdej wyciąga się jakieś wnioski. Muszę jeszcze popracować nad spędzaniem efektywniej czasu wolnego:). Ale odczuwanie szczęścia ma dla mnie ogromne znaczenie. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć że wiodę szczęśliwe życie :).




                                      
a jak u Was ze szczęściem....Ma dla was duże znaczenie?
pozdrawiam, Marta.

1 komentarz: